82% firm w Polsce było celem cyberataku w 2017 roku

Raport KPMG w Polsce pt. „Barometr cyberbezpieczeństwa. Cyberatak zjawiskiem powszechnym”

Cyberataki są zjawiskiem powszechnym wśród firm działających w Polsce. W 2017 roku 82% przedsiębiorstw, które wzięły udział w badaniu KPMG, odnotowało przynajmniej jeden cyberincydent. Firmy zaobserwowały wzrost liczby cyberataków w przeciągu ostatniego roku. Pomimo rosnącej skali cyberzagrożeń zaledwie tylko co 10 firma o  rocznych przychodach przekraczających 50 mln zł zatrudnia dedykowanego eksperta ds. bezpieczeństwa informacji. Blisko połowa przedsiębiorstw sygnalizuje, że  największym wyzwaniem w zapewnieniu bezpieczeństwa informacji jest  zatrudnienie i utrzymanie wykwalifikowanych pracowników.

Firmy obawiają się zorganizowanych grup cyberprzestępczych

Blisko co czwarta firma, która wzięła udział w badaniu KPMG przyznała, że w 2017 roku zarejestrowała 10 lub więcej incydentów bezpieczeństwa. Badane organizacje zauważają rosnącą skalę cyberzagrożeń ­ ponad 1/3 przedsiębiorstw, które wzięły udział w badaniu, odnotowało w zeszłym roku wzrost liczby cyberataków. Połowa ankietowanych uznała, że liczba cyberzagrożeń pozostała na  podobnym poziomie w porównaniu z 2016 rokiem. Spadek cyberincydentów zauważyło zaledwie 5% firm.

Z badania, które przeprowadziliśmy wynika, że przedsiębiorstwa działające w Polsce najbardziej obawiają się zorganizowanej cyberprzestępczości. W  szczególności trudnych do zidentyfikowania i  odparcia ataków ukierunkowanych, cyberprzestępstw realizowanych za pośrednictwem złośliwego oprogramowania oraz wspieranych przez socjotechnikę. Własny pracownik, który historycznie stanowił dla firm najczęstsze źródło naruszeń bezpieczeństwa, zszedł na drugi plan – mówi Michał Kurek, partner w dziale usług doradczych, szef zespołu ds. cyberbezpieczeństwa w KPMG w Polsce.

Malware, czynnik ludzki oraz ataki na aplikacje są największymi cyberzagrożeniami

Osoby odpowiadające za bezpieczeństwo IT w firmach, które wzięły udział w badaniu KPMG najbardziej obawiają się złośliwego oprogramowania (malware), słabości czynnika ludzkiego oraz ataków na aplikacje. Złośliwe oprogramowanie najczęściej jest wykorzystywane przez cyberprzestępców do zaawansowanych ataków ukierunkowanych APT (ang. Advanced Persistent Threat), kradzieży danych lub wymuszenia okupu. Zagrożenia związane z czynnikiem ludzkim mogą doprowadzić do  wyłudzenia danych uwierzytelniających (tzw. phishing) lub do kradzieży wrażliwych danych przez pracowników. W opinii respondentów ataki typu odmowa usługi (DoS/DDoS) czy  kradzież danych na skutek naruszenia bezpieczeństwa stanowią stosunkowo najmniejsze ryzyko dla organizacji.

Firmy planują podnosić świadomość pracowników

Większość firm bardzo optymistycznie oceniło poziom swoich zabezpieczeń. Najbardziej rozwiniętymi obszarami w opinii przedsiębiorców są ochrona przed złośliwym oprogramowaniem (98% wskazań) oraz bezpieczeństwo styku z siecią internetową (95% wskazań). Klasyfikacja i kontrola aktywów, zarządzanie bezpieczeństwem partnerów biznesowych oraz bezpieczeństwo w procesach wytwarzania oprogramowania – to przykłady najmniej dojrzałych obszarów, które dodatkowo są zagrożone ryzykiem braku wymaganych inwestycji przez ankietowane firmy. Optymistycznym trendem, który przejawia się w odpowiedziach udzielonych przez ponad połowę firm, jest chęć do inwestycji w programy podnoszenia świadomości pracowników w zakresie bezpieczeństwa, reagowanie na incydenty bezpieczeństwa oraz samo monitorowanie bezpieczeństwa informacji w organizacji.

Ciekawym wynikiem badania jest wysoki optymizm polskich przedsiębiorstw w kwestii oceny dojrzałości wdrożonych zabezpieczeń. Z perspektywy realizowanych audytów bezpieczeństwa, wydaje się, że tak wysoka samoocena, może niestety po części wynikać z wciąż niedostatecznej świadomości polskich firm w zakresie skali i złożoności dzisiejszych cyberzagrożeń. Pozytywnym sygnałem jest natomiast fakt, że  firmy inwestują dziś w mechanizmy bezpieczeństwa pozwalające na  wczesną identyfikację i reakcję na cyberatak, co jest zgodne z globalnym podejściem w  zakresie cyberbezpieczeństwa, zakładającym, że cyberatak jest dziś zjawiskiem nieuchronnym i  należy się na  niego przygotować – mówi Michał Kurek, partner w dziale usług doradczych, szef zespołu ds. cyberbezpieczeństwa w KPMG w Polsce.

 

Brak właściwego przypisania odpowiedzialności za bezpieczeństwo IT

Odpowiedzialność za obszar bezpieczeństwa informacji przypisana jest w blisko połowie badanych firm do dyrektora IT lub dedykowanego pracownika działu IT. Zaledwie co dziesiąta organizacja biorąca udział w badaniu przyznała, że funkcja ta spoczywa na dedykowanej osobie odpowiedzialnej za bezpieczeństwo informacji (CSO/CISO). W 7% przedsiębiorstw odpowiedzialność za kwestie bezpieczeństwa przypisana jest strukturom globalnym poza Polską. Niepokój budzą odpowiedzi udzielone przez 13% firm, które przyznały, że w ramach ich struktur organizacyjnych brak jest formalnego przypisania odpowiedzialności kwestii bezpieczeństwa informacji.

Brak wykwalifikowanych pracowników i finanse barierami w zapewnieniu bezpieczeństwa IT

Najważniejszym problemem, który uniemożliwia budowę systemów cyberbezpieczeństwa w blisko połowie badanych firm, jest brak wykwalifikowanych pracowników. Czynnik ten był bardziej istotny niż brak wystarczających budżetów, na które wskazało 47% organizacji. Z kolei ponad połowa małych firm (55% wskazań), które zatrudniają mniej niż 50 osób, uważa, że główne ograniczenie w zakresie uzyskania oczekiwanego poziomu zabezpieczeń stanowi brak właściwego przypisania odpowiedzialności w zakresie bezpieczeństwa.

Odpowiedzią na tego typu wyzwania może być outsourcing usług utrzymania bezpieczeństwa IT. Z  takiego rozwiązania korzysta 71% firm, które wzięły udział w badaniu. Częściej z usług zewnętrznego dostawcy korzystają organizacje posiadające zagraniczny kapitał (86%) niż polski (66%). Blisko połowa firm wykorzystuje outsourcing usług bezpieczeństwa w zakresie wsparcia w reakcji na  wystąpienie cyberataku.

 

Tylko co czwarta firma deklaruje zgodność z wymogami RODO

Dla większości polskich firm (76%) istnieje potencjalne ryzyko wystąpienia braku pełnej zgodności z  wymogami nałożonymi przez nowe unijne rozporządzenie dotyczące ochrony danych osobowych (RODO). Przepisy RODO zaczną obowiązywać 25 maja 2018 roku. Jedynie 9% firm, które wzięły udział w badaniu odpowiedziało, że osiągnęło pełną zgodność z wymogami RODO, która została potwierdzona niezależnym audytem. Całkowitą zgodność z wchodzącymi w życie przepisami rozporządzenia o ochronie danych osobowych na podstawie własnej oceny wewnętrznej potwierdziło 15% ankietowanych przedsiębiorców. Aż 12% organizacji biorących udział badaniu, potwierdziło, że  nie prowadzi żadnych działań w celu stwierdzenia zgodności własnych procesów z przepisami nałożonymi wymogami RODO.

Przygotowanie się do zmian wynikających z rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO) jest jednym z większych wyzwań regulacyjnych przed jakim stanęły firmy w 2017 roku. Jak wynika z  badania, znaczna większość firm ciągle zmaga się z wdrożeniem rozwiązań wynikających z tej regulacji. Dominującą grupę przedsiębiorstw deklarujących pełną zgodność stanowią organizacje zatrudniające do 250 pracowników. Co nie powinno dziwić – wdrożenie wymagań wynikających z  RODO jest wyzwaniem przede wszystkim dla przedsiębiorstw relatywnie bardziej złożonych, gdzie dane osobowe mogą być wykorzystywane w wielu obszarach ich działalności. Dziwić może, że  aż  70% respondentów zadeklarowało wdrożenie rozwiązań ograniczających przetwarzanie danych osobowych wyłącznie do minimum wynikającego z celów do jakich zostały zgromadzone. Jest to ciekawe ze względu na fakt, że często wdrożenie akurat tego wymogu może powodować zamiany w  procesach wewnętrznych firm lub oznaczać konieczność uzyskania zgody na przetwarzanie już zebranych danych w innych celach – mówi Krzysztof Radziwon, partner w dziale usług doradczych, szef zespołu ds. zarządzania ryzykiem w KPMG w Polsce.

Ilustracja: Pixabay

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*