Kto się boi sztucznej inteligencji?

Robert Jesionek

Jeśli boimy się sztucznej inteligencji, to dlatego, że jej nie rozumiemy. Dla zdecydowanej większości z nas pozostanie ona niewiadomą zawsze – sposób jej działania, dochodzenia do wniosków. Boimy się też rzeczy, które ona ze sobą niesie, a nad którymi nie mamy kontroli, jak np. zmian na rynku pracy. „Co piąty Polak obawia się, że przez dynamiczny rozwój technologiczny jego obecne miejsce pracy stanie się zbędne w ciągu najbliższych 10 lat. To nieznacznie więcej niż w bogatszych i bardziej zaawansowanych technologicznie krajach, takich jak Szwajcaria, Szwecja, Holandia i Niemcy. W państwach tych istnieje duży odsetek miejsc pracy, których nie da się w łatwy sposób zautomatyzować. Są to najczęściej zawody związane z pracą kreatywną i wymagającą wysokich umiejętności społecznych” – mówi Damian Olko, ekspert w zespole analiz ekonomicznych Deloitte.

W najbliższej dekadzie zmiany zachodzące na rynku pracy będą determinowane przez dwa duże trendy: zmiany demograficzne oraz zmiany technologiczne, związane z rozwojem automatyzacji i sztucznej inteligencji na czele. Julia Patorska, liderka zespołu ds. analiz ekonomicznych w Deloitte podkreśla, że rozwój nowych technologii będzie stopniowo zmieniał strukturę rynku pracy:

Według World Economic Forum, do 2022 roku dzięki nowym technologiom powstanie 133 milionów miejsc pracy, często związanych z nowymi zawodami. Część stanowisk zniknie, ale ogólny bilans pozostanie dodatni i powstanie dodatkowych 58 milionów miejsc pracy – mówi Julia Zatorska.

Kliknij w poniższą grafikę i na portalu CXO.PL przeczytaj cały artykuł o tym, w jaki sposób sztuczna inteligencja ma wpływ nie tylko na miejsca pracy, ale również na tak wrażliwe kwestie, jak seks, samotność, wychowanie dzieci… W materiale wypowiadają się m.i.in.: Zofia Dzik, Józef Wancer, Rafał Ohme:

 

Ilustracja: Pixabay

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*