Witamy w świecie PowerApps!

O nowych rozwiązaniach Microsoft wspierających efektywność firm, z Dominikiem Kaczmarkiem, VP w firmie Clouds On Mars rozmawia Robert Jesionek.

Robert Jesionek: Co to są PowerApps?

Dominik Kaczmarek: Są ważną nowością w portfolio Microsoft, którą jak na razie poznali tylko nieliczni. To aplikacje przystosowane do używania przede wszystkim w wersji mobilnej, choć można je umieszczać także na innych platformach, np. Sharepoincie. Służą przedsiębiorstwom korzystającym z Microsoft Office 365 do zwiększania codziennej efektywności działania. Są one ściśle związane z Microsoft Flow, czyli z narzędziem do budowania workflow.

Jak najprościej pokazać użyteczność takich rozwiązań?

Pracujemy właśnie nad aplikacją dla klienta, która umożliwia jego przedstawicielom przygotowanie wyceny produktów w czasie trwania spotkania biznesowego z wykorzystaniem właśnie Power Apps.  Do tej pory pracownicy tej firmy chodzili do klienta z laptopem, korzystali z Excela, wpisywali odpowiednie formuły, podliczali różne pozycje i dopiero po dłuższej chwili wycena była przygotowana. Korzystając z PowerApps wystarczy smartfon, albo tablet, kilka kliknięć i wycena płynąca z aplikacji jest gotowa bardzo szybko. Ale to nie wszystko! Ogromną wartością tego rozwiązania jest jeszcze coś innego. Otóż, z poziomu takiego narzędzia można uruchomić pełny proces zakupowy ulokowany w innych systemach. To czysta oszczędność czasu i znaczne ograniczenie zaangażowania pracowników.

A czy takich rzeczy nie można zrobić w innych technologiach? Przecież tego typu rozwiązania przygotowane choćby w Javie już funkcjonują.

Tak, można to zrobić w innych technologiach. Różnica polega na tym, że rozwiązanie przygotowane w PowerApps jest co najmniej pięć razy tańsze i tyle razy szybsze do przygotowania! Dodatkowo, można je stosować na różnych platformach. PowerApps wpisują się w trend zwany Low Code, czyli szybkie projektowanie i rozwijanie oprogramowania przy minimalnym zakresie ręcznego kodowania. Takie aplikacje nie są tak wyrafinowane, jak np. gry komputerowe, są proste i tanie, ale doskonale realizują swoje cele biznesowe. Przykładowa aplikacja do wyceny zamówienia nie wymaga wprowadzania skomplikowanych elementów, filmików, czy animacji – ona ma szybko, sprawnie i tanio umożliwić wycenę i automatycznie uruchomić cały proces sprzedaży.

Dominik Kaczmarek, Clouds On Mars

Na czym polega wartość wspomnianego wcześniej połączenia PowerApps z Microsoft Flow?

Dzięki ich współistnieniu zyskujemy znacznie sprawniejsze realizowanie workflow. Przykładowo: jeżeli w PowerApps klikniemy i uruchomimy zamówienie, to jednocześnie uruchamiamy cały proces w systemie zamówień, informujemy magazyn o zleceniu, dodajemy stosowną informację w CRM, wpisujemy komunikat na listę zadań do wykonania, a nawet wysyłamy emaila do klienta wraz z podsumowaniem spotkania i przygotowaną wyceną. A wszystko to dzieje się w sposób zautomatyzowany, a nie ręczny.

Dlaczego zainteresowaliście się rozwiązaniami, które jeszcze nie są powszechnie znane na rynku?

Dzięki nim nasi klienci otrzymają znacznie więcej korzyści z wykorzystania oferowanego im przez nas narzędzia. Na co dzień zajmujemy się analityką biznesową, wdrażamy i pomagamy korzystać firmom z Microsoft Power BI. Można powiedzieć, że przekuwamy dane naszych klientów we wnioski biznesowe, a następnie pomagamy wdrażać je w życie. W języku angielskim mówimy: Turn data into actions. I w tym właśnie miejscu pojawia się kwestia PowerApps. Dlaczego? Wytłumaczę to na przykładzie.

Załóżmy, że w raporcie, jaki otrzymujemy z Power BI widzimy, że zaczyna brakować towaru u jednego z klientów. Wtedy, używając apki PowerApps zintegrowanej z Power BI, w bardzo łatwy sposób możemy zaradzić problemowi przez złożenie zamówienia i uruchomienie procesu wysyłki do klienta odpowiedniej ilości towaru. Czyli: wniosek biznesowy z raportu analitycznego łączymy z konkretną akcją i to nie „na piechotę”, ale „z automatu”. A zatem, PowerApps są doskonałym uzupełnieniem dla Power BI, pozwalają nie tylko konsumować informacje, ale automatycznie uruchamiać procesy, podejmować akcje nawet bez naszego udziału. To znacznie poszerza możliwości analityki i samego Power BI.

Drugi powód, dla którego od roku zajmujemy się PowerApps dotyczy naszej firmy. Chcemy zajmować się najnowszymi technologiami, które znajdują się w portfolio firmy Microsoft. Dlatego rok temu jako jedna z pierwszych firm w Polsce, a także na świecie zajęliśmy się tym produktem.

Czy jest jeszcze coś, co z punktu widzenia użytkownika PowerApps warte jest wyróżnienia?

Podkreśliłbym to, że cechy PowerApps  – zwłaszcza niski koszt i krótki czas przygotowania aplikacji – umożliwiają wyzwolenie kreatywności i zaangażowania zespołu. Zauważmy – jeżeli dysponujemy ograniczonym budżetem (a przecież zawsze tak jest!), jeśli stać nas na stworzenie jednej aplikacji, to narażamy się na znaczne ryzyko, że zainwestowaliśmy w pomysł, który nie wypalił. A dzięki PowerApps, działając w ramach tego samego budżetu możemy zrobić pięć razy więcej aplikacji. To daje możliwość prototypowania i budowania aplikacji na zasadzie – „Przeżyją tylko najlepsze”. W takiej sytuacji najprawdopodobniej i tak powstaną co najmniej dwie bardzo dobre, stworzone niskim kosztem aplikacje, które będzie można wykorzystać w firmie.

Warto dodać, że PowerApps są doskonale zintegrowane z całym ekosystemem Microsoft. Można je umieszczać np. w Sharepoint, co istotnie rozszerza jego możliwości. Powerapkę można też umieścić w raporcie Power BI. Podkreślę to ponownie: właśnie dzięki temu możemy podejmować akcję wprost z raportu Power BI. Jeżeli np. sprzedawca nie wykonał jakiegoś celu biznesowego, to dzięki rozwiązaniu, o którym mówimy, sprzedawca taki z automatu otrzyma informację, że coś jest nie tak, że ma do wykonania jakąś konkretną akcję, w CRM zostanie umieszczony odpowiedni komunikat, zostanie wysłany email – wszystko to wprost z raportu Power BI.

A jak to działało do tej pory?

Dotychczas musielibyśmy wyciągnąć wniosek na podstawie raportu, napisać maila, uzupełnić CRM – wszystko w sposób ręczny. Teraz możemy to zautomatyzować i jednym kliknięciem uruchomić workflow. Zmianę tego stanu rzeczy uważam za ogromną wartość. Rozszerza to możliwości analityki o natychmiastowe podejmowanie akcji. Każdy, kto w firmie korzysta z narzędzi analitycznych i włącza się w realizację procesów na pewno doceni taką możliwość.

No właśnie, dla kogo w firmach PowerApps są dobrą informacją?

Myślę, że dużą wartość odnajdą w tych rozwiązaniach menedżerowie, a także specjaliści z nieco niższego szczebla, którzy realizują i odpowiadają za procesy biznesowe. Tym ludziom aplikacja może pomóc w automatyzacji pracy, zwłaszcza jeśli korzystają oni z urządzeń mobilnych. Nie widzę też specjalnych ograniczeń branżowych, wszystkie firmy, które korzystają z Office 365 mogą znaleźć w tym korzyść dla siebie.

Może Pan wskazać jakieś ciekawe przykłady zastosowania tych rozwiązań?

Mówiłem już o wykorzystaniu PowerApps w przygotowaniu wyceny produktów i uruchomieniu procesu sprzedaży. Ciekawe narzędzie przygotowujemy dla firmy, która handluje sprzętem ciężkim. Aplikacja pomaga tu w szybkim skalkulowaniu kosztów wymiany takiego sprzętu na nowy, a następnie określeniu warunków leasingu. Bardzo interesujący wydaje mi się przykład aplikacji pomagającej zarządzać sytuacją kryzysową w branży wydobywczej. Tam przecież może się zdarzyć wiele – pożar, awaria, wypadek… W takich okolicznościach szybkość właściwego działania ma ogromne znaczenie. Trzeba kierować się przewidzianymi na określone sytuacje procedurami, powiadomić właściwe osoby i instytucje, podjąć działania komunikacyjne. Właśnie w takich uwarunkowaniach powerapka spisuje się świetnie! Wystarczy wybrać odpowiednie zdarzenie, kliknąć i uruchomić cały proces. W wielu przypadkach procedury są wielokrokowe i bardzo złożone, składają się na nie różne powiadomienia, wysyłka informacji oraz instrukcji działania, uruchamianie alarmów i służb ratowniczych. Zazwyczaj tego typu zbiory procedur są umieszczone np. w intranecie. Ale przecież istnieje duże prawdopodobieństwo, że w czasie awarii, czy wypadku nie będziemy mieli dostępu do intranetu. Tymczasem, dzięki PowerApps wszystko to może zadziałać automatycznie przy minimalnym udziale człowieka.

Wszystko to wygląda na dość proste rozwiązanie…

Proste apki można zrobić w prosty sposób. To z tego założenia bierze się filozofia działania w PowerApps. Myślę, że dla firm jest to bardzo perspektywiczna wizja, która obiecuje im prostotę rozwiązań, szybkość działania i niskie koszty przygotowania narzędzia. Jeśli do tego dołożymy większą produktywność jako wynik wykorzystania takich rozwiązań i ich wysoką skuteczność, to mamy wystarczająco dużo argumentów za tym, by je bez ryzyka stosować.

 

Dominik Kaczmarek jest VP w firmie Clouds on Mars , która pomaga firmom w skutecznym wykorzystywaniu danych biznesowych. Zatrudnia ekspertów z dziedziny Data Science, Machine Learning i Data Analytics. Jest Złotym Partnerem Microsoft w zakresie Data Analytics; Srebrnym Partnerem w Application Development; jedną z pierwszych firm z Polski i na świecie, będącą partnerem PowerApps, a także pierwszą i jedyną rekomendowaną firmą na świecie wspierającą Facebook i Twitter Solution Templates. Posiada biuro w Warszawie oraz w Seattle w USA. 

 Czytaj także:

Uczenie maszynowe i sztuczna inteligencja w opiniach polskich CIO

 

 

 

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*